Zdobywczynie podbiegunowego świata. “Polarniczki” Dagmary Bożek
“Polarniczki” Dagmary Bożek to historia udziału kobiet w polarnych wyprawach badawczych. Polarniczki wdarły się do świata wtajemniczonych dopiero w latach osiemdziesiątych. Podróże kobiet naukowców zaczęły się od wyjazdów w sezonie letnim, potem przyszedł czas na pierwsze zimowania, pobyt całoroczny, a w końcu sprawowanie funkcji kierownika wyprawy. A to krok milowy, bo pierwsze kobiety na wyprawach dopuszczono ze względu na ich mężów kierowników. Droga kobiet na bieguny była więc długa, wyboista, a jednocześnie niezwykle fascynująca.
Polarniczki: historia polskiej polarystyki kobiecej
Autorka stara się dotrzeć do pionierek, które utorowały drogę do Arktyki i Antarktydy innym badaczkom i tworzy unikalną listę nazwisk.
- Po dwóch latach zbierania danych, w połowie 2021 roku licznik wskazał liczbę 373. “Tyle kobiet uczestniczyło w polskich wyprawach do Arktyki i Antarktyki od 1958 roku, kiedy na Spitsbergen pojechała Zofia Michalska.”
- Pierwszą Polką na wyprawie całorocznej była Anna Kołakowska, a miało to miejsce dopiero w 1983 roku.
- Przełom w postaci kobiecego kierownictwa wyprawy antarktycznej miał miejsce dopiero w latach 1991-1992. Maria Agata Olech stanęła na czele wyprawy całorocznej.
- W Polskiej Stacji Polarnej Horsund kobiety regularnie zimują od 2008 roku, a w Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego od 2015 roku.
Polarniczki w skrócie
W książce oprócz relacji, wspomnień, ciekawostek polskich polarniczek znajdziemy też zarys historii i działania polskich ośrodków badawczych (całorocznych i sezonowych) domków terenowych. Wiele dowiadujemy się także o specyfice pracy stacji polarnych, pracy zespołów badawczych, trudności, z jakimi borykają się uczestnicy wypraw.
Jak dobiera się uczestników wypraw? Jakie procedury obowiązują w przypadku nagłych wypadków medycznych? Jakie szkolenia należy przejść przed wyjazdem? Co w zasadzie można badać na krańcach świata? Odpowiedzi znajdziecie oczywiście w tej wyjątkowej książce.
Szczególnie interesujące dla mnie były kwestie socjologiczne, a więc roztrząsanie różnic w funkcjonowaniu wypraw męskich i grup mieszanych, badanie efektywności ich działania, funkcjonowanie w małych, izolowanych i sztucznie tworzonych społecznościach. Pojawiają się też wątki romantyczne, jak chociażby kilka historii miłosnych, nierozerwalnie związanych z biegunem.
Minusem dla czytelnika beletrystycznego, a więc średnio zainteresowanego podbiegunowym światem, jest spore zagęszczenie dat, nazwisk i polarnej terminologii. Oznacza to jedynie tyle, że książka pod względem merytorycznym jest na wysokim poziomie. Zainteresowani znajdą na końcu książki dość obszerną bibliografię.
Trudna miłość
“Polarniczki” można czytać jako książkę z nurtu biograficznego, głos w sprawie dyskryminacji, historię dążenia Polek do udziału w polarnych wyprawach badawczych. To książka o silnych kobietach, łamaniu barier, drodze po marzenia, głodzie wiedzy i miłości… Białe, lodowe pustynie, wszechogarniająca cisza i życie w ścisłej łączności z przyrodą, sprawiają, że polarnicy czują potrzebę ciągłego wracania w najzimniejsze rejony świata.
“Polarniczki” Dagmara Bożek
Podsumowanie
Brak komentarzy