Mroczne jezioro – Sarah Bailey
“Mroczne jezioro” to literacki debiut Sarah Bailey i to od razu na 470 stron. Książka warta przeczytania, choć niepozbawiona wad. Pierwszych dwieście storn trzymało bardzo dobry poziom, środek nieco przegadany, a co do zakończenia mam mieszane odczucia.
Zwłoki i róże
Akcja toczy się w małej australijskiej miejscowości ukrytej wśród gór. Środek upalnego lata, mała społeczność, która skrywa zaskakująco wiele sekretów, zabójstwo pięknej i powszechnie lubianej nauczycielki, Rosalind Rayan i pani detektyw – Gemma Woodstock – która osobiście znała ofiarę z czasów szkoły średniej i którą z denatką łączy dziwna więź. Tragiczne wydarzenia sprzed dziesięciu lat wciąż odciskają piętno na życiu mieszkańców. Dekadę temu nad tym samym jeziorem, w którym znaleziono zwłoki Rose, odebrał sobie życie Jacob – wielka młodzieńcza miłość Gemmy. Kto dopuścił się tej makabrycznej zbrodni i wokół unoszących się na wodzie zwłok Rose rozsypał czerwone róże? Czy kluczem do rozwiązania kryminalnej zagadki jest przeszłość, do której prowadzą liczne tropy czy też motywy działania zabójcy nie mają z nią nic wspólnego?
Plusy i minusy – bohaterowie
Autorka moim zdaniem przesadziła nieco z umieszczeniem w książce tak wielu bohaterów ze skomplikowaną psychiką. Zbyt duże ich zagęszczenie. Rose i Gemma miały być postaciami niejednoznacznymi, ale przez przypisywanie im sprzecznych cech osobowości, trudno mi było sobie wyobrazić takie osoby z krwi i kości. Dotyczy to zwłaszcza Rose, która była nieśmiałą, wycofaną manipulantką, która wiedziała czego chce i jak to osiągnąć…
Finał
Moje podejrzenia co do osoby zabójcy, które zakołatały mi w głowie w okolicy 3/4 książki, potwierdziły się. Kilka zaskoczeń jednak było, pojawiło się kilka wątków rzucających nowe światło na wydarzenia nad jeziorem. Fajnym zabiegiem było zmuszenie czytelnika do zastanawiania się nad tajemnicami w życiu pani detektyw. Gemma miała ich całkiem sporo. A o skomplikowaniu jej świata niech świadczy jej uczuciowe rozedrganie pomiędzy 3 mężczyznami: partnerem z pracy, ojcem jej dziecka oraz byłym chłopakiem, który choć zginął 10 lat temu nigdy nie zniknął z jej życia… Dzięki temu ogólnie książkę oceniam pozytywnie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio.
“Mroczne jezioro” Sarah Bailey
Podsumowanie
Brak komentarzy