Północna zmiana – Hanna Greń
Niestety drugie spotkanie z Hanną Greń nie wpłynęło na wzrost sympatii do autorki. “Północna zmiana” mnie nie porwała. Niby to kryminał, jednak na trupa trzeba było czekać bardzo długo, a wątek ten schodzi nawet na dalszy plan. Czytając, czułam znużenie. Do ostatniej strony dobrnęłam właściwie dlatego, że nie lubię porzucać książek w połowie.
Prym wiedzie wątek obyczajowy. Poznajemy udzielającą się w Solidarności Ingę, losy jej skłóconej i rozrzuconej po świecie rodziny oraz rozpalającą wyobraźnię historię tajemniczej mapy. Akcja toczy się na przestrzeni kilku lat, w dość mrocznych czasach PRL-u. Tło społeczno-obyczajowe Bielska z lat 1980-1986 z pewnością odmalowane jest dość dobrze i to wielka zaleta tej książki. W końcu Hanna Greń może opierać się na wspomnieniach swoich i bliskich jej osób.
E-book był jednym z ośmiu darmowych tytułów polecanych przez księgarnię wydajenamsie, jako ucieczka od złych i przygnębiających wieści z Ukrainy. No tutaj raczej się nie udało. Inaczej było z “Wy(sz)czekaną miłością Joanny Szarańskiej – ta książka otula niczym ciepły kocyk.
PóÅnocna zmiana – Hanna GreÅ
Podsumowanie
Brak komentarzy