Legenda Trybecza: “Szczelina” Jozef Karika

IMG 20201113 134828 2 820x615 - Legenda Trybecza: "Szczelina" Jozef Karika

Karika czerpie z legend dotyczących słowackiego pasma górskiego, uznawanego za swoisty trójkąt bermudzki. Błądzenie po niewysokich i niegroźnych szczytach Trybecza, doświadczenie zaburzeń postrzegania czasu i przestrzeni oraz innych niewytłumaczalnych zjawisk… Jesteś gotów zanurzyć się w ten specyficzny klimat? Droga Igora do Trybecza wiedzie przez sejf i płyty winylowe z nagraniem wywiadu z pacjentem szpitala psychiatrycznego. Walter Fischer odnalazł się po 3 miesiącach błądzenia po Trybeczu…

Trybecz Igora: żart czy szczelina ukazująca prawdę?

“Szczelina” to zapis lekko zbeletryzowanej opowieści Igora. Od lat żyje historią Trybecza i tym, czego doświadczył w górach. Zgłasza się do Kariki z prośbą, by spisał jego historię. By został po niej ślad trwalszy, niż zapisy w sieci. 

Igor zaraz po studiach podejmuje pierwszą pracę. Bierze co jest – dostaje robotę przy remoncie kamienicy, w której mieścił się niegdyś szpital psychiatryczny. Tam trafia na sejf, który go magnetyzuje, przyciąga… W środku znajduje fragmenty medycznej kartoteki i płyty winylowe z zapisem wywiadu z pacjentem. Kradnie je i liczy, że będzie z tego nośny temat na bloga. To, co usłyszał, wzbudza jego ciekawość i przeraża jednocześnie. Zastanawia się, czego doświadczył ten człowiek, że po 3 miesiącach błądzenia w Trybeczu wrócił w takim stanie. Zgłębia temat, czyta wszystko co napisano w sieci. Dociera do innych fanatyków i znawców tematu. Wciąż napędzany wizją tysięcy odsłon na blogu, doprowadza do konfrontacji sceptyka Trybecza, Davida i przekonanego o prawdziwości doniesień o niezwykłych wydarzeniach w tym rejonie, Andrieja.

tomasz smal hpUUsMbDk7g unsplash 1024x637 - Legenda Trybecza: "Szczelina" Jozef Karika

Jest tylko jeden sposób, by przekonać się czy w tych historiach jest coś z prawdy – wyprawa w Trybecz zimą, wtedy gdy dochodziło do tajemniczych zdarzeń. Dołącza do nich dziewczyna Igora, Mia. Jest doświadczoną górską turystką i nieraz nocowała zimą w górach; poza tym woli mieć rozentuzjazmowanego Igora na oku. Czego doświadczą w Trybeczu? Jedno mogę zdradzić: nic już nie będzie takie samo!

Czytelniku, decyduj!

Legenda, mistyfikacja czy przerażająca rzeczywistość –  z tymi pytaniami zostałam nawet po przeczytaniu “Szczeliny”. Konstrukcja jest opowieści jest dość oryginalna i pozostawia szerokie pole do interpretacji. Właściwie od czytelnika zależy, jak potraktuje to, co przeczytał. Karika chowa się za Igorem. We wstępie ostrzega i jednocześnie odsuwa od siebie wszelkie pretensje, zastrzeżenia co do nieścisłości.

“Będę szczery, straszność i absurdalność tego, co sugerował Igor, zainteresowały mnie. Ciągle jednak pamiętałem, że może chodzić o żart lub czyjąś chorobę psychiczną.”

Z drugiej strony jednak głęboko osadza wydarzenia w rzeczywistości, podając sporo przypisów, głównie linków do artykułów w sieci.

Dla kogo? 

Lubisz lokalne legendy, górski klimat i wgryzanie się w historie z pogranicza fikcji i rzeczywistości? Wejdź w “Szczelinę”! Rozgość się!

Ta książka była moim pierwszym zetknięciem z Josefem Kariką. To, co przeczytałam, spodobało mi się na tyle, że sięgnęłam po jego drugą książkę, “Ciemność”.

“Szczelina” Jozef Karika
716825 352x500 1 - Legenda Trybecza: "Szczelina" Jozef Karika

Wydawnictwo Stara Szkoła
Liczba stron: 412
Gatunek: thriller
ISBN: 978-83-66013-11-7

Emocje
Struktura książki
Historia

Podsumowanie

4.3
Detalistka
O mnie

Nazywam się Ewa Krzempek i otwarcie przyznaję, że jestem Detalistką. Postrzegam świat przez pryzmat detali. Zapraszam Cię serdecznie do zapoznania się kolejnymi odsłonami mojej detalistycznej wizji świata. Kim jestem? Przede wszystkim uważną obserwatorką, wyczuloną na absurdy życia codziennego i te ułamki rzeczywistości, które robią różnicę. Mówiąc bardziej precyzyjnie jestem polonistką, zarabiającą na życie jako copywriterka i social media manager. Kocham koty, wypady w góry i książki, oczywiście. Blog w główniej mierze poświęcony jest literaturze, bo książki już dawno temu skradły moje serce.

Brak komentarzy

Napisz komentarz