Kłamczuch – Jędrzej Pasierski
Wieś Pyrowa w Beskidzie Niskim, kłamstwo, które prawie stało się prawdą i ciemne ludzkie instynkty, których nie da się poskromić – to wszystko znajdziemy w “Kłamczuchu”, kolejnym kryminale Jędrzeja Pasierskiego z serii z komisarz Niną Warwiłow. Akcja z czasem się zagęszcza i zamiast jednej, głównej zagadki, dostajemy kolejne. Czy to nie brzmi obiecująco?
Prawda czy fałsz?
Policjantka, wyjeżdżając na urlop wraz z kilkuletnią córką Milą, niedługo cieszyła się ciszą, spokojem i anonimowością. Mieszkający w sąsiedztwie jej noclegu stary Barnaś rozpoznał w niej policjantkę i przy okazji zgłasza jej, czym teraz w Pyrowej powinna się zająć. Ile jest prawdy w jego starczym bajaniu o mordercach i złodziejach? Kogo pochowano w pobliskich lasach? Swoim agresywnym nastawieniem i natarczywością zirytował ją do tego stopnia, że postanowiła z nim jeszcze raz porozmawiać. Niestety w chacie znajduje go z podciętym gardłem. Kto chciał go uciszyć? Komu mógł swoim gadaniem zaszkodzić? Czy zabójca działał pod wpływem impulsu czy planował to już wcześniej?
Komisarz Nina nie oprze się pokusie rozwiązania kolejnej zagadki. Być może tylko w wierze pracy jest w stanie odpocząć… Czy na pewno ona i jej córka są w Pyrowej bezpieczne?
Kryminał osadzony we wsi w niedalekim paśmie górskim, czyta się inaczej. Treść niepokoi bardziej niż powinna. Niemniej książka jest całkiem dobra. Warstwa społeczno-obyczajowa dobrze oddaje mentalność małych wiejskich miejscowości. Co do historii, motywów i rozwoju akcji można by się miejscami doczepić, jednak nie żałuję czasu poświęconego na lekturę. Jeśli lubisz kryminały, zachęcam Cię do odwiedzenia Beskidu Niskiego.
KÅamczuch – JÄdrzej Pasierski
Podsumowanie
Brak komentarzy