“Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót”, Stefan Darda

IMG 20190623 114248 820x615 - "Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót", Stefan Darda

Literatura polska w dość swojskim wydaniu. Nie jest to może literacka perełka, ale czyta się dość przyjemnie. Książka otwiera czterotomowy cykl o tajemnicach Przemyśla, mitycznej przemyskiej gemmie i historii Jakuba Domaradzkiego, który próbuje dowiedzieć się dlaczego jego ukochany wuj Olgierd postanowił odebrać sobie życie i to w dniu, gdy on sam wyszedł z więzienia. Czytelnik pozostaje jednak w pewnym niedosycie: o trzech kolejnych tomach na razie jeszcze nic nie wiadomo.

Dwa tory

Historia dość intrygująca, w zasadzie dwuwątkowa. Pierwszy wątek to już wspomniane samobójstwo Olgierda Langa, znanego i cenionego przemyskiego fryzjera, który kochał Przemyśl nad życie. Interesował się jego burzliwą historią i dziedzictwem. Jego bratanek, Kuba nie wierzy w to, że targnął się na swoje życie. Zaczyna swoje śledztwo. Chce poznać prawdę, nie zważając na słowa przestrogi zawarte w liście pożegnalnym: “Kuba, zostaw. Nie szukaj. Lepiej zostawić zmarły czas. Niech śpi spokojny jak morze.” Okazuje się, że jego wuj wcale nie wiódł takiego spokojnego życia jak przypuszczał. Pojawia się coraz więcej pytań. Skąd u poczciwego fryzjera pokaźna kwota schowana na dnie szafy? Na scenę wydarzeń wkraczają także osoby, o istnieniu których Kuba nie miał dotąd pojęcia: tajemnicza pani Róża, ekscentryczny January Osóbka Grudnik. Czy wiedzą tylko tyle, ile mówią? Ile osób miało dostęp do mieszkania Olgierda? I w końcu czy śmierć Olgierda miała bezpośredni związek z jednym z najcenniejszych eksponatów przemyskiego muzeum – gemmą?

Drugi wątek to historia niesłusznego skazania Kuby na karę więzienia. Początkowo nie znamy przyczyn. Mamy do dyspozycji tylko kilka elementów układanki: poszkodowanego w wypadku samochodowym kilkuletniego Emila, którego matka, Justyna była licealną miłością Jakuba, nieopisywane bliżej wydarzenia na stacji paliw, oskarżenia o pedofilię i pałającego agresją i żądzą zemsty Daniela Hajznera, który jest ojcem Emila i mężem Justyny. Ten wątek (zdaje się) doprowadzony do końca, na rozwiązanie poprzedniego przyjdzie poczekać.

Czytaj również  Zdrowy egoizm. Recenzja "Czułej przewodniczki" Natalii de Barbaro

Gemma – polski bizantyński artefakt

Okrągły kamień szlachetny, ozdabiany reliefami, któremu przypisywano zarówno religijne jak i magiczne właściwości. Jako ozdoby i pieczęcie gemmy były popularne w czasach starożytnych. Wytwarzano je w Mezopotamii, Egipcie i starożytnej Grecji. Jedną w najcenniejszych i najstarszych gemm na świecie jest właśnie gemma przemyska, która pozostaje w zasobach Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Informacja, że nie jest to fikcja bardzo mnie ucieszyła. 

Zaskoczenia i rozczarowania

Drobiazgowe opisy miasta, zabytków aż proszą o to, by zobaczyć te miejsca na żywo. Można pojechać do Przemyśla, sprawdzić wierność odwzorowania topografii miasta i pójść do muzeum zobaczyć gemmę. Tylko czy jest to oryginał? Niektóre wydarzenia “Przebudzenia zmarłego czasu” pozwalają w to powątpiewać.

Lektura książki zachęciła mnie do podróży do tego miejsca może nawet bardziej niż do kontynuacji cyklu. Kiedy pojawią się kolejne części na pewno jednak po nie sięgnę.

W książce wspomniana jest też postać Stefana Grabińskiego, który był uznawany za mistrza powieści grozy, i którego w USA okrzyknięto polskim Edgarem Allanem Poe. Niestety mnie jego postać nie była dotąd znana – do nadrobienia!

Odbiór może utrudniać pojawiająca się miejscami przemyska gwara. Posługuje się nią wspólnik Olgierda, pan Ludwik Zięba. Fonetyczny zapis może co poniektórych zaskoczyć, zirytować (?). Opisy Przemyśla i jego niedocenianych walorów historyczno-kulturowych miejscami są przerysowane; przybierają postać pochwalnych peanów. Opis gemmy i jej znaczenia, czy wyłożenie czytelnikowi historii związanej z miastem, zabytkami, muzealnymi zasobami bywa lekko toporne, jakby wyrwane wprost z Wikipedii. Czasami Wikipedią mówią też bohaterowie.

Thriller, kryminał, sensacja

Wbrew zapowiedziom, nie widzę jak na razie podstaw, by traktować tę książkę jako horror kryminalny. A jeśli już, to raczej jako zapowiedź przyszłych wydarzeń: “Szczęśliwi umarli, którzy odeszli. Niech Bóg zmiłuje się nad tymi, którzy odejść nie mogą”.

Czytaj również  "To nie jest raj. Szkice o współczesnych Czechach" Michał Zabłocki

729916 352x500 211x300 - "Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót", Stefan Darda

Metryczka

Tytuł: Przebudzenie zmarłego czasu. Powrót

Autor: Stefan Darda

Wydawnictwo: Akurat

Ilość stron: 320

Moja ocena: 7/10

Detalistka
O mnie

Nazywam się Ewa Krzempek i otwarcie przyznaję, że jestem Detalistką. Postrzegam świat przez pryzmat detali. Zapraszam Cię serdecznie do zapoznania się kolejnymi odsłonami mojej detalistycznej wizji świata. Kim jestem? Przede wszystkim uważną obserwatorką, wyczuloną na absurdy życia codziennego i te ułamki rzeczywistości, które robią różnicę. Mówiąc bardziej precyzyjnie jestem polonistką, zarabiającą na życie jako copywriterka i social media manager. Kocham koty, wypady w góry i książki, oczywiście. Blog w główniej mierze poświęcony jest literaturze, bo książki już dawno temu skradły moje serce.

Brak komentarzy

Napisz komentarz